Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 018.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
13

Żelizowa z synem wyszli spiesząc do dworku. Mijali właśnie uliczkę wiodącą do ruin, gdy Oktaw uczuł się pociągnionym za rękę i o mało nie krzyknął znowu ujrzawszy Poronieckiego który go wstrzymał gwałtownie.
Twarz nieznajomego była bledsza niż zwyczajnie, oczy obłąkane, usta drżące, a wyraz cały okazywał niepokój i dziką jakąś namiętność wzburzoną.
— Co się z nią stało? — szepnął Oktawowi.
— Przestraszona widokiem pańskim omdlała, — rzekł młody człowiek — ledwieśmy się docucić jéj mogli... ale bo téż potrzeba wam było ukazać się tak nie w porę...
— Powiedz mi — któż to jest ta kobieta? gorąco począł Poroniecki.
— Panna Podkomorzanka!! przecież widywać ją lub słyszéć choć o niéj pan musiałeś...