Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 035.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
30

bardzo służym na świecie, nam samym dosyć ciężko życie dźwigać, więc po cóż żyć?
Za młodu, wam, co innego śni się — ale gdy troska twarz kryje, przekwitną nadzieje i serce w piersi stwardnieje, wierzaj mi, śmierć jest dobrą rzeczą.
— Przyszedłeś więc do tego! — zawołał Oktaw, — że możesz pan to szczerze powiedziéć!
— Nigdy nie kłamię, — odparł nieznajomy, bo to się téż i na nic nie zdało — życia nie cenię bom go sprobował.
Na chwilę zamilkli oba. Oktaw poglądał na przechadzającego się Poronieckiego i śledził w jego twarzy uczuć, które się na niéj wypiętnowały długiemi powtarzając laty. — Dziwna téż to była ruina ta twarz na któréj obok śladów piękności, wszystkie burze serca i zniszczenie namiętności, nędze żywota i cierpienia wycisnęły swe szpony. Reszta niedogasłego życia błyskała jeszcze w oczach