Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 163.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
160

jących się koło mnie, doktora już szpakowatego krągłego niemczyka z okularami na nosie, w podartym szlafroku który mi w oczy zaglądał pilno, i drugą jeszcze figurę z fajki w zębach dosyć oryginalną.
Jegomość ten miał na sobie węgierkę ze złotem szamerowaniem wytartą i oszarpaną, spodnie płócienne przytem, na nogach pantofle, szeroko wywinięte rękawy koszuli dobrze wysłużonéj i beret axamitny na głowie obfitym włosem pokrytéj. — Fizjognomja jego była wyrazista, ruchawa i dziwnie skłonna do przybierania najmniéj zwyczajnych expressji, postać excentrycznie napuszona i pocieszna. Łatwo mi było domyśléć się w nim jednego z aktorów przyjaciela pana Samuela.
— Widzę światło u ciebie, — mówił przybyły, — przeczuwam żeś w domu... nie na małpach, wchodzę i zastaję scenę z tragedji... piękny nieznajomy osłabły ze znużenia, nie przypuszczam głodu — lekarz troskliwie krzą-