Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 178.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
175

byś chciał? Zawód trudny, talent rzadki, wymagania wielkie, ale przy głodnym żołądku i dobrych chęciach co niepodobnego? Ja sam wszystko winienem sobie, bo nieśmiertelny Bogusławski który był moim przyjacielem, już mnie wziął gotowego i dojrzałego... byle chęci! możesz zostać znakomitym artystą nawet! masz fizys przyzwoitą, czytać i pisać umiesz! możesz zaraz rozpocząć od lokajów i tłumu... zawsze to kawałek chleba, a jeśli ci się trzeba ukrywać, nigdzie lepiéj jak u nas...
— Dobrze, dobrze, — rzekłem, — ale dajcie mi zebrać myśli, odetchnąć!
— Zbieraj! oddychaj! swoboda zupełna... nic słuszniejszego, — dodał stary. — Ot patrz na Samuela, między nami mówiąc, urwipołeć, talentu żadnego, a że w mojem towarzystwie niedostawało artysty, już na chleb zarabia i kto wie? może się na czarne charaktery wyrobi. Waćpan miałbyś role drugich kochanków...
Widząc że spuściłem głowę, stary dorzucił spiesznie.