Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 235.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
232

pochodzącym z naszego kraju, który toż samo co ja nosił nazwisko.
Nie miałem blizkich krewnych jak wiecie, nie wiedziałem nawet zkąd mógł pochodzić, ale poczciwa stara kobieta opłakująca zgon męża dotąd, uparła się koniecznie widziéć we mnie powinowatego nieboszczyka, upatrywała nawet jakieś w rysach naszych podobieństwo, w obyczajach i postaci. — Wzięła mnie więc w swoją opiekę, a że nie miała dzieci, zmusiła niejako bym pozostałość którą odziedziczyła po mężu, przyjął od niéj jako spadek po krewnym. Własna jéj majętność aż nadto wystarczała na życie. Opierałem się temu z razu nie chcąc zabierać co do mnie w żaden sposób należeć nie mogło, ale w ostatku musiałem uledz jéj woli, a chęć powrócenia do kraju przynagliła mnie do tego. Tak, Bóg jeden wie jaką drogą, na obcéj ziemi, z nędzarza stałem się jeśli nie majętnym, to przynajmniéj niezależnym człowiekiem. Majątek mojego imiennika nie zbyt wielki wynosił przecie kilkadziesiąt tysięcy franków, z te-