Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 088.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
78

— Doprawdy?
— A cóż? słuchaliście piosenki i chodziło wam po głowie, co to za pusta dziewczyna! nie dość dzień cały jéj próżnować, jeszcze po nocy śpiewa żeby ludzi bałamucić?
— Może coś podobnego! — rzekł Oktaw — ale doprawdy zkąd wam tak późno na ten śpiew się zebrało?
— Jak wam na przechadzkę paniczyku, — odezwała się Andzia wciąż stojąc o płot oparta i schylona — noc taka piękna a smutna, to i w człowieku tęskno... powiedziéć niema komu to się wiatrom śpiewa.
— I tobie więc tęskno? — odezwał się nieco zbliżając młody chłopiec którego oczarowywała Andzia powoli — tobie co nie znasz tylko śmiech i zabawę!
— A! a! jakże to znacie dobrze Andzię! pustą i trzpiotowatą stolarzankę!
— Taką cię znają wszyscy!