Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 138.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
128

jakie niedomaganie, na które zważać nietrzeba...
Panna Adela spojrzała nań, ale on spuścił oczy nie czując się godzien spotkać jéj wzroku. W duszy jego dziwnie się wszystko zburzyło i przekształciło! Adela nawet wydała mu się inaczéj, chłodną jakąś istotą, marmurowym posągiem... dom ciasnym, Podkomorzanka nieznośną, pan Joachim niebezpiecznym.
Rozmowa szczęściem poszła torem obojętnym o miasteczku, o burzy, aż pan Joachim zapytał wreszcie.
— A! mówią mi że tylko Szambelan i pan jesteście tak szczęśliwi, że znacie już tajemniczego sąsiada. Widziano pana wczoraj przechadzającego się z nim?
— Dosyć że u nas, uśmiechnął się Żelizo, wszystko natychmiast widzą, słyszą i wiedzą...
— I powtarzają, — rzekł Wielica.