Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 207.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
197

— Wszystko co wy umiecie! wiele! jak najwięcéj! — odezwała się Anna, — zróbcie ze mnie dzikiéj i prostéj..... taką jak jesteście same.....
Podkomorzanka zamilkła na chwilę...
— Ale dziecko m oje, w twoim stanie jakże późniéj przywykłszy do innych myśli i życia wytrwasz z temi któremi cię los otoczył?
— Na to Pan Bóg, — zawołała Anna, — znajdę zawsze do kogo przemówić i kto mnie posłucha.
Tu znowu rumieniec oblał twarz dziewczyny która mimo usilnéj chęci nie zdradzenia tajemnicy, wydawała się z nią oczom baczniejszym.
— W tem wszystkiem, — szepnął pan Joachim Podkomorzance po francuzku, jest coś z czem się ona wygadać nie chce... ale to nie pospolite zjawisko.
— A dla mnie prawdziwy dar Boży! —