Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 208.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
198

dodała Adela, — moją ona będzie uczennicą... prawda, — spytała, — myśmy młode obie, zrozumiemy się lepiéj kochana Anno, chcesz żebym była twoim nauczycielem?
— Bóg ci to zapłaci, a ja... do śmierci wdzięczną będę.
I chciała rękę Adeli ucałować, ale ta nastawiła jéj rumianą twarz swoję i w milczeniu poprowadziła za sobą do pokoiku.
Podkomorzanka i pan Joachim zostali sami oboje zamyśleni i zdziwieni.
— No cóż pan mówisz o niéj? — spytała gospodyni.
— Nie umiem nic wyrzec, ale panna Adela! a! cóż to za serce anielskie, jaka prostota duszy wielkiéj!
— Prawda, kochany sąsiedzie, to anioł! to anioł.
— Pani! ja pewnie nie zaprotestuję przeciw temu, raczejbym dodał niż ujął, bo nie