Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 014.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
10

tych co nie łatwo rozpoczętą rzucają robotę, a zwłaszcza tak niesłychanie ważną, bo bliźniego się tyczącą... Choć się więc trząsł i zimno mu było bardzo, a febra zagrażała, dostał placu mężnie i nierychło wśród nocy ujrzał zamiast jednéj postaci wychodzące dwie ze dworku sąsiada.
W towarzyszącéj pierwszemu zjawisku łatwo mu było choć w grubych ciemnościach rozpoznać Poronieckiego, który z troskliwością przeprowadzał kobietę ową przez uliczkę i doszedłszy z nią do bramy jéj domu, po chwili nazad powrócił.
Szambelanowi w głowie się zawróciło, tak pojąć nie mógł coby to znaczyć mogło... serce biło, uśmiechał się do siebie, zacierał ręce, aż gdy wreszcie Poroniecki powrócił, umknął i on do swéj izdebki, nie mogąc się nacieszyć odkryciem jakie uczynił.