Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 046.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
42

moim groszem płaci swoje ulubienice... a gdy mu to wyrzucam, gdy wstydem okrywam, śmieje się i szydzi...
Obraz jakkolwiek pospolity, był straszny, i Wielica oburzył się słuchając córki, która niewstrzymanym potokiem wylewała przed nim swe żale.
— Nikt nie jest w stanie pojąć com wycierpiała! ile upokorzeń, ile ucisku, ile goryczy, ale dopókim sądzić mogła że się poprawi, że go nawrócę... byłam cierpliwą...
— Cóż się z nim stało? — spytał ojciec.
— Zerwaliśmy zupełnie, wyjechał za granicę... odwołałam mu plenipotencję, ale miał czas porobić długi ogromne... Teraz między nami wszystko skończone i zerwane na wieki.
To mówiąc Ewelina spuściła główkę i zamilkła.
— Moje dziecię, — odezwał się Wielica, wiesz dobrze żem w twojem małżeństwie naj-