Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 068.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
64

Ale pan Joachim i w sobie widział człowieka, a słabości których doznawał, śledził okiem starego lekarza nawykłego do symptomatów i niepobłażającego gorączce. Czas więc który przebył na wsi przy córce, z Troińskim, dla niego samego był ważnego przesilenia chwilą, — zajęty córką i Edmundem, musiał powiedziéć sobie, że powinien im dać przykład, że nie godzi mu się sięgać po szczęście niepewne poświęcając mu Adelę, która coś lepszego i stosowniejszego nad zwiędłe jego serce znaleźć powinna.
Z tem postanowieniem zbierał się powracać do Kaniowiec, wmówiwszy już w Edmunda, że na czas jakiś opuści Ewelinę choćby tylko dla oczów ludzkich i uniknienia niepotrzebnych posądzeń — gdy doszły go wieści z miasteczka tak dziwne, że im zrazu wiary trudno dać było. Opowiadano na wsi, że dziwnym wypadkiem Podkomorzanka od lat dwudziestu zaślubiona potajemnie komuś, a gwałtownie oddzielona od męża, znalazła go i przyznała zarazem swe dawne śluby i Ade-