Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 101.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
97

kaw i idzie prosto gościńcem nie zwracając się na boczne ścieżynki.
Oktaw był jeszcze w téj życia porze, w któréj sam urok nowości pociąga na wszystkie strony, — żałował stracić Andzi i nie chciał się wyrzec ideału Adeli, a przypadek zasiał w nim jeszcze jedno uczucie niezdrowe i trawiące, obudzając chciwość.
Spowiedź Poronieckiego, opowiadanie jego o skarbach pojezuickich, przemówiły do wyobraźni młodego chłopca, i powlokły za sobą całe pasmo marzeń niedorzecznych. — Dotąd opierał się na pracy, teraz począł myśléć o bogactwie które mu przyjść miało jako dar nieba i wykupić życie od trudu. Chodziło tylko o to, by znaleźć ów mur ukryty w gruzowiskach, przebić jedną ścianę i zdobyć nieużytecznie leżące stosy srebra i złota. Chorobliwie i gorączkowo marzył o tem Poroniecki i zaraził tego, którego młodość obrał sobie za pomocnika i spólnika.
Biedny Oktaw, któremu dotąd życie płynę-