Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 124.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
120

Szambelan toczył i grał na klawicymbale, Referendarz czytał gazety wyciągając z nich wnioski głębokie, Żelizo się modlił, Malutkiewicz dzieci uczył i Senekę tłumaczył, a Andzia latała ze śmiechem i śpiewką rzadko zaglądając do dworku pani Poronieckiéj, u któréj mimo przybycia męża nie było lepiéj i weseléj niż wprzódy.
Zdziwiła mocno Podkomorzankę zmiana jaką dostrzegła w Wielicy i nie wiedziała dobrze czemu ją przypisać, domyślając się tylko że Poroniecki mógł być temu przyczyną. Ceniąc pana Joachima, uczuła to mocno, że się na biednym jéj mężu nie poznał i zdawał się stronić od nich dla niego; przykro jéj też było wyrzec się myśli którą już raz przypuściła, że los Adeli powierzy kiedyś Wielicy. Małżeństwo to zdawało się jéj nietylko stosownem, ale może najstosowniejszem... nie mówiła z nikim o swoim projekcie, ale pielęgnowała w Adeli szacunek i przywiązanie, którego zaród postrzegła.