Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 212.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
208

— Każdy przecie ma do czegoś usposobienie, — rzekł stary.
— Naprzykład ja, pytam do czego się mogę przydać, — rozśmiał się Poroniecki, — chyba na professora złéj deklamacji.
— A ja na nauczyciela brzydkiego pisma, dodał Wielica.
— Ja bym mogła z korzyścią uczyć spuszczania oczek w siatce, — odezwała się Podkomorzanka.
— A! mój Boże! utrapieni szydercy! — zawołał stary Żelizo, — już wszystko w żart obracają. Chcecie śmiać się czy mówić o czem naprawdę?
— Szydziemy tylko sami z siebie, — smutnie odpowiedziała Podkomorzanka, — a bardzo byśmy ci byli wdzięczni na prawdę, gdybyś nam poddał jaką myśl dla zużytkowania resztek, które trochę na śmiecie idą...
— Nic łatwiejszego! — rzekł Żelizo, — bliźni! oto cel ewangeliczny! Jedni z nich cier-