Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 049.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
43

i biedny człowiek — powtóre, nie mam z nim stosunków i nie staram się o nie. Chwała Bogu, ulica nas rozdziela, ale pan, co patrzysz mu oko w oko i możesz ciekawe czynić postrzeżenia, musisz już coś od nas wszystkich wiedziéć więcéj.
— Powiem asindziejowi — rzekł Szambelan, — że choć jestem ciekawy i przyznaję się do tego dobrodusznie, choć bardzo jestem ciekawy i mam tu różne stosunki, — chociaż go śledzę i radbym dostać języka, — otóż nic nie wiem, a ten człowiek jest dla mnie taką tajemnicą, jaką był kiedy się tu raz pierwszy zjawił..... ale to nic a nic nie wiem.
— Mnie się zdaje — odparł pan Joachim, że tu żadnéj zresztą tajemnicy nie ma; wszyscyśmy mniéj więcéj ranni na placu boju i kalecy odpoczywamy w tym lazarecie, czekając rychło li nas powołają na spoczynek gdzieindziéj. I to także być musi jak my biedny człowiek, osamotniony, który nie wie co z życiem począć.