Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 084.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
78

Ogromna chustka bawełniana w kraty, kij z rzemykiem i dewizki potężne stanowiły akcessorja.
Za wspólną zgodą, choć ścieżka wiodąca ku murom pojezuickim nieco była piaszczysta i kamieniami zarzucona, że jednak wyprowadziła wkrótce za miasteczko i dozwoliła użyć świeżego powietrza, — nasi panowie nią się udali napawając wonią wieczora.
Była to uliczka wązka pomiędzy dwoma parkanami ogrodów, nad którą ściśnięte krzewy i drzewa wychylały swe gałęzie, zdobiąc ją jakby zielonemi wieńcami różnéj barwy i kształtów. Daléj podnosiła się nieco na pagórek, u którego wierzchołka widać było z poza gałęzi gruzy majestatyczne kościoła i Kollegium Jezuitów.
Miejsce wybrane na ten wspaniały niegdyś klasztór panowało okolicy, i dwie odarte z dachów wieżyce jeszcze dziś wznosiły się wyżéj pijarskich, tak że je o mil trzy wyje-