Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 092.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
86

wiada Seneka, — a do smakuż ci ta trupia medycyna?
— A! niebardzo!
— Zapewne, wolałbyś Virgilego i Ovidjusza... ale necessitas... ananke! hę? niema rady.
Chłopiec smutno się jakoś uśmiechał idąc obok starszych, którzy w téj chwili zbliżyli się do rozbitéj bramy klasztoru. Stała w niéj ława drewniana świeżo widać wzniesiona tu przez kogoś co widok ztąd polubił, i korzystając z niéj, wszyscy przysiedli odpocząć.
Rozmowa znowu została przerwana długiem a tęsknem milczeniem; a chłopak widać przypisywać to musiał swemu natręctwu, bo po chwili odpowiedziawszy na parę pytań urywanych, skłonił się i żywo spuścił ku miasteczku.
Trzéj starzy zostali sami i milczący, szum tylko drzew cmentarnych i świergot wróbli w gałęziach, przerywały ciszę ponurą; Malutkiewicz nawet zadumał się, a Szambela-