Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 128.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
122

wu jak dziecię bojaźliwa, równie łatwa do łez i uśmiechu, Adelka możeby inaczéj wychowana stała się niebezpieczną zalotnicą i dała unieść na skrzydłach fantazji poza światy, w przepaście bezdenne, ale ją wypieściła zacna matrona któréj serce przewidujące i wielka znajomość świata i ludzi zapobiegły łatwemu skrzywieniu téj słabéj a uroczéj istoty. W dzieciństwie straciwszy matkę, dziecię zostało przy babce która odrazu dojrzała w niem niebezpiecznych zarodów namiętności i stłumiła je, a raczéj silnie skierowała je od ziemi ku niebu.
Dla Adelki najmniejszy krok fałszywy w wychowaniu mógł być niezmiernie szkodliwym, a gdyby ją był los rzucił w świat który ciągle kłamie uczynkiem swéj wierze i o co innego modli się a co innego robi, byłaby się puściła drogą łatwą, chętnie przyjmując tę zasadę że grzech jest nieuchronny, upadek koniecznością, a człowiek słaby i ułomny.