szem serce mu zabiło dla téj która miała być jego żoną, ale jéj urocza piękność go zawiodła, bo pod nią nie biło serce, rozbujała tylko mieszkała fantazja i kapryśne samolubne zachcenia. Co ucierpiał wówczas gdy się uczuł przy kutym do istoty z jednéj strony wzbudzającéj w nim litość, z drugiéj wstręt i znużenie, trudno wytłumaczyć. Pracował by ją przeistoczyć, — ale są organizacje nad któremi nawet serce nic nie może, co się rodzą martwemi i ożywić nie dają nawet łzą krwawą. Piękna Emma zdawała się czasem na chwilę z ust męża przejmować uczucie, serce jéj budziło się, drgało, ale wnet nałóg egoizmu zwracał ku sobie, ku téj egolatrji, z któréj zaczarowanego koła wyrwać się nie miała siły.
Tak, pierwszą swą miłość która trwała mgnienie oka, sponiewieraną i odrzuconą, długą późniéj ofiarą okupić musiał; tak potem drugą, dla dziecięcia zapłacono mu oburzającą niewdzięcznością. Córka jego sądziła się od kolebki czemś lepszem i wyższem
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 156.jpeg
Ta strona została uwierzytelniona.
150