Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 161.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
155

stko chwalił, z losem wszelkim się godził, ludzi jakich Bóg dał kochał bez wyjątku, żydów tylko niecierpiał i kartofli, i do tego dwojga wstręt miał nieprzezwyciężony.
Gdy zawołany przyszedł, a xiądz dziekan zapytał:
— Bracie Dionizy, gdzie nasza bibljoteka?
— A jest, — odparł, — xięże dziekanie... jest!!
— Gdzież ona?
— W celi prowincjonalskiéj na dole złożona, jam ją tylko rozmaitemi rupieciami poprzykrywał żeby nie była na oku, i myszy trochę mi w niéj gospodarzą, choć kota puszczam..... Uważałem wszakże że prócz okładek nic nie jedzą.
— Prowadźże Waść nas do niéj! — rzekł dziekan.
Poszli, i w istocie w zatęchłéj celi prowincjała odkryli kilka tysięcy xiążek zrzuco-