Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 165.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
159

młodym jeszcze czyniła. Wśród biednych rozbitków tutejszych on jeden jeszcze jako tako przedstawiał żywioł młodości, chociaż córkę miał zamężną i co chwila dziaduniem mógł zostać.
Szczęściem dla niego żadna istota któraby mogła przezwyciężyć jego wstręt do życia i pociągnąć go ku sobie, nie stanęła na jego drodze; te które spotykał były pospolite i nie powabne, a jeśli dla niektórych uczuł sympatję lub przyjaźń, wiek nie dopuszczał tam miłości i szału który bez wdzięku, świeżości, bez młodości i krasy nigdy nas nie ogarnia.
Wreszcie ilekroć w samotnych przechadzkach na myśl mu przychodzi ło, że jeszcze świeżem sercem mógłby pokochać, przywiązać się i nowe rozpocząć życie; wstrząsał się przerażony i wzdrygał jakby nastąpił na węża, czuł bowiem że w wieku jego uczucie takie musiałoby być śmiertelnem i nie wiodąc do szczęścia, zaprowadziłoby do oszalenia i rozpaczy.