Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 183.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
177

śnie gdy los szczęśliwy zdarzył że pan nam pokazać możesz ruiny które znasz najlepiéj.
— A już! — podchwycił urażony Szambelan.
— Przepraszam panią, — zbliżając się powoli, odezwał się zagadniony — postrzegłszy panie, nie śmiałem się im przedstawić w tym stroju i być natrętnym.
— Pan bo się zawsze i wszystkiego niepotrzebnie boisz, — odpowiedziała panna Petronella z przekąsem, — szczególniéj nas kobiet nieszczęśliwych.
W téj chwili wzrok pana Joachima zobojętniały i smutny padł na Adelę, która czarne oczy trzymała weń wlepione oddawna z ciekawością i zajęciem, — wejrzenia ich spotkały się i biedny sierota uczuł jakby śmiertelny dreszcz przebiegający po ciele.
Pierwszy raz w życiu doznawał wrażenia którego nie był panem, zawróciło mu się w głowie, zaniemiał, zmięszał się, uląkł by