dziwnego spotkania z ową piękną twarzyczką, która na młodym panu uczyniła wielkie wrażenie, namiętność jakąś zbudziła.
Nie wahał się nawet dopytywać o nią starostę, a ten, z opisu wnosząc, domyślał się w nieznajomej, księżniczki Olgi, najmłodszej siostry Jagiełłowej.
Wszystko co o dziewczęciu mówił Semko, zgadzało się z tem, co staroście o niej wiadomem było
Olga była chrześcianką i Hawnul wiedział, że matka nie inaczej jak za chrześciańskiego księcia wydać ją chciała.
Po krótkim wypoczynku, gdy się już nazad do klasztorku wybierać mieli, wbiegło pacholę pilno szepcząc coś panu swojemu do ucha. Hawnul porwał się z siedzenia.
— Jagiełło powrócił i ja muszę do niego — rzekł żywo — racz się książe chwilę zatrzymać, a potem służba moja odprowadzi bezpiecznie do ojców naszych.
Zniknął natychmiast starosta, a po nie długiem oczekiwaniu zjawił się milczący niemiec, pokłonił i dał znak, że jechać mogli.
Wkrótce, przebywszy przedmieścia stanął Semko u furty klasztornej, gdzie go powitał przełożony, dopytując o wrażenie jakie na nim zamek i dwór uczynił.
Młody książe niewiele umiał powiedzieć,
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Semko Tom II.djvu/026
Ta strona została uwierzytelniona.