Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stach z Konar tom II 140.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



VI.

W cichéj dolinie otoczonéj lesistemi wzgórzami, u brzegów wijącéj się zielonemi łąkami, pośród wierzb i olch Pilicy, maleńka osada z kilkunastu chat złożona, kryła się zasłonięta od wielkich gościńców i od ludniejszych okolic. Zwano ją Sulejowem.
W chwili, gdy się nasza powieść poczyna, w zakątku tym spokojnym, widać było na wznioślejszym nieco brzegu rzeki, szeroką dosyć przestrzeń zajętę, jakby naprędce pokleconemi drewnianemi budowlami, wśród których gdzieniegdzie ściany rozpoczętych zaledwie murów się wznosiły. Zdala było to coś podobnego do zamczyska, a w istocie niedawno założony klasztór mnichów białych, dzieci Bernarda świętego, których od