Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stach z Konar tom I 118.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



V.

Zdawien dawna tak bywało, że gdzie się ziemian kupa zebrała, nigdy na wesołéj myśli nie zbywało.
Sprawa sprawy nie tamuje, mawiano, naradziwszy się o rzeczach poważnych, choć rzadko się na nie kilku zgodziło, miód, wino, ba i piwsko proste wszystkich potém serca i umysły jednało. Dopiero przy kubkach zgoda wyśmienita rosła, a choć z niéj czasem znów znienacka zwada wybuchła, byle trochę krwi sobie upuszczono, wracano w przyjaźni do dzbana.
Bez dzbana nie obeszła się ani rada, ani zwada. Dobrze to było czy źle, dosyć, że serca rozgrzewać musiano, po miodzie w oczach się stawało jaśniéj, w piersi swobodniéj. Obyczaj to nie dzisiejszy a wiekowy.