Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 3 113.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



VI.


Wybór Piastuna w dni kilka po całéj rozszedł się ziemi, podawano sobie wieść o nim z zagrody do zagrody. Dziwili się wszyscy, a im daléj od Gopła, tém powieść o osobliwszéj Bogów wyroczni i woli, inaczéj była opowiadaną. Wierzyli wszyscy, iż to było zrządzeniem woli, która światem rządzi... Obcy ludzie jacyś, nieznani przyszli jakby umyślnie zesłani rzucić słowo, możni nie mogli im się sprzeciwić, jednym głosem i wolą wywołano starego bartnika z lasu, uciekającego pochwycono i zmuszono do panowania.
Leszkowie tylko i ci co im sprzyjali a krwią byli związani, nie śmiejąc nic rzec, smucili się bardzo. Lękali się ci, co do ich rodu należeli, aby ich nie wytępiono i zemsty nad niémi nie szukano.