Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 3 128.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



VII.


Gdy się już na wyprawę przeciwko Pomorcom wybierano, rozproszonego ich niewolnika, w poprzednich zabranego potyczkach, Piastun kazał spędzić do grodu nad Gopło i zamknąć na wieży, bo tam go najłatwiéj strzedz było. Pilnować jeńców po zagrodach niebardzo mieli komu, a trafiało się często, że i w dyby pozabijani, na polach się rozkuwali, szli w lasy i przekradali do swoich, prowadząc ich potém tém bezpieczniéj na Polan, że tu drogi i osady poznali.
Ludek Wiszów syn, wysłał téż z innemi i niemca swego Hengona, którego zabrał był z sobą. Ten, że się tu już dawniéj włóczył po zagrodach, znał je dobrze, u Piastuna téż bywał; wyprosił u czeladzi, co go prowadziła, żeby mu przed knezia pozwoliła iść wprzódy i do niego przemówić.