Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 3 195.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

sobie obrał siedziby, i dlaczego uwijają się około rzymskich granic? Oni zaś odpowiedzili[1], że są rodem Słowianie, że zamieszkali na krańcu Oceanu zachodniego i że Chagan (Han Awarów) aż do owych to stron wyprawił posły, celem pozyskania posiłków wojennych, zasyłając władzcom narodu liczne dary. Ci tedy władzcy dary przyjęli, ale przymierza zawrzeć nie chcieli twierdząc, iż uciążliwa im jest dalekość pochodu; i posłali tych właśnie teraz pojmanych do Chagana, żeby się przed nim uniewinnić. Jakoż w piętnastu miesiącach dokonali téj podróży. Ale Chagan niepomny na prawo posłów, postanowił przeszkodzić ich pochodowi do kraju. Oni zaś nasłuchawszy się o narodu rzymskiego, tak z bogactw jak z ludzkości największéj sławie (jak to śmiało rzec się godzi) skorzystali z dogodnéj chwili i uszli do Tracyi. Mówili daléj, że chodzą z gęślami, gdyż nie przywykli przypasywać mieczów, ponieważ kraj ich nie zna żelaza i dozwala im przeto żyć w pokoju i zgodzie, grają tedy na gęślach, nie umiejąc uderzać w trąby. Bo komu obca jest wojna, słuszna, mówili, ażeby taki podobał sobie w ćwiczeniach muzycznych. Słysząc to samowładzca, polubił naród i gościnném przyjęciem zaszczycił ich, samych jednych z pomiędzy wszystkich barbarów, którzy się z nim zetknęli, a podziwiając ich wzrost i dorodność ciała, odesłał ich do Heraklei.“
W tak idealném świetle zjawia się nam po raz pierwszy to plemię Słowian, nieznające mieczów, z pieśnią i gęślą idące przez świat i życie, do Chana Awarów, na dwór cesarza Maurycego.

Ten sam charakter dawnéj spółeczności słowiańskiéj, miłującéj pokój i niewprawnéj do woj-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – odpowiedzieli.