Ta strona została uwierzytelniona.
HRABIA.
Wiem o tém... wychodzę z laską w ręku i czystém sumieniem....
BARTŁOMIEJ.
No! otoż by się można pokombinować!
HRABIA.
Mówże jaśniéj, do prawdy nie mogę cię zrozumieć, cały dziś jesteś w zagadkach.
BARTŁOMIEJ
(odstępując parę kroków jakby dla ubezpieczenia).
Jestem szlachcic potwierdzony przez Heroldją, Herbu Brona, a hoć pan Hrabia pan z panów, a ja chudopachołek... no to cóż?
HRABIA.
Imie wielkie to tylko ciężar wielki do dźwigania, mój Jaczeńko, ja wiem o tém.
BARTŁOMIEJ.
A zresztą pan także taki człowiek jak i my....
HRABIA (oburzony).
O! pozwól! taki jak wy jeszcze nie! mój kochany. Może Bóg za karę potomków moich takiemi, jak wy, uczyni, aleśmy jeszcze nie tacy....
BARTŁOMIEJ.
A cóż za różnica?