Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Syn Jazdona tom 1 203.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



III.



Uroczysty był pogrzeb królowej Salomei, którą świętą głoszono za życia. W bocznej kaplicy przy kościele na ten cel zbudowanej, miano złożyć jej zwłoki.
Z Krakowa książę Bolesław, Kinga, dwór, duchowieństwo, płynęło dnia tego do Skały, tysiące ludu spieszyło do zwłok tych świętością wonnych, których dotknięcie sprawiało cuda.
Biskup Paweł musiał tu być z obowiązku, ale nie spieszyłby może tak z jego spełnieniem, gdyby grzeszna namiętność nie ciągnęła go do Skały. — Zepsuty a bezwstydny człek dawny obudził się pod tą suknią, która powinna go była oczyścić i odrodzić. Walczył z sobą, przemódz się niechcąc i niemogąc.