Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Syn Jazdona tom 2 162.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



VIII.



Wrócił ks. Paweł do Krakowa, otwarły się znów kościoły, na zamku odprawiało nabożeństwo błagalne i dziękczynne. W kapliczce swej pobożna Kinga krzyżem leżała radując dzwonom i modlitwie. Wracało jej życie... Łzy płynęły z oczów...
Książe przypłacał wykup swój stratą najwierniejszych przyjaciół...
Sprawa Toporczyków oburzyła nie tylko ich, nie samą mnogą i potężną rodzinę — ale wszystkich ziemian krakowskich.
Z rozkazu księcia pochwycono ich obu, bo byli skazani na ciężkie w zamku więzienie. Działo się to w obec powinowatych i przyjaciół. Żegota krwi gorącej, niepomiarkowanej mowy, krzyknął głośno:
— Dobrze nam tak, żeśmy ufali w książęcą