Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Syn Jazdona tom 2 203.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



X.



Pustą a dziką i smutną a piękną, jak wszystko co z rąk Bożych dopiero wyszło, a ludzie jeszcze popsuć nie mieli czasu — była Litwa za onych czasów.
Milami lasów trzeba było jechać do osady, do gródka, do chaty w ziemię zarytej i zagrody kamieńmi a gałęźmi obrzuconej.
Gdzieniegdzie u brzegów rzek, u spływu dwu wód, na cyplu śpiczastym wznosił się zameczek z olbrzymich kłód w zrąb zarzucony.. podobny do ofiarnego stosu.
W dolinie u rzeki wysuwał się szereg domków długi, niby obozowisko przyległe do ziemi..
Mało gościńców biegło tym krajem co się lasami i błoty jakby twierdzą opasywał od napaści. — Puszcze stały jeszcze tak jak urosły,