Ta strona została uwierzytelniona.
i za jego pośrednictwem szły z jej strony pomoce, rady i skazówki.
Kanclerz zresztą ilekroć się spotkał z ks. Karolem, otwarcie się przed nim przyznawał do popierania Kazimierza, nakłaniając go, aby pojednał się z nim i Rzeczypospolitej ułatwił elekcyą, która była kwestyą życia lub śmierci.