Ta strona została uwierzytelniona.
wolnie — lecz szczędzić najdroższej krwi obowiązkiem... a Kozactwo złamać dla nas koniecznością, czyń — co Bóg natchnął...!
Westchnął Jan Kazimierz. — Nie chce Bóg pobłogosławić orężowi mojemu — szepnął smutnie. Stań się wola Jego!
Koniec tomu pierwszego.