Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Boży gniew 02.djvu/065

Ta strona została uwierzytelniona.

Przyjął ich Kazanowski, dziękując N. Panu za troskliwość o los żony, i na zapytanie: jakby chciał spadkiem po sobie rozporządzić? — oświadczył, że wszystko, bez najmniejszego wyjątku, przekazywał żonie.
Wojewoda Czernichowski oświadczył mu, że dla waloru ta wola ostatnia musiała być natychmiast spisaną, opieczętowaną i przez nich poświadczoną, co też dopełnionem zostało.
Kazanowski rzekł jeszcze głosem niewyraźnym, iż teraz umiera spokojny...
W ten sposób królowi Janowi Kazimierzowi zawdzięczała pani marszałkowa, iż się przy ogromnej fortunie męża utrzymała, a rodzina ostatniej woli, tak uroczyście objawionej, sprzeciwiać się nie mogła.
Znaczniejsza część senatorów i wielu posłów byli na wielkiej uczcie u prymasa Łubieńskiego, w sam dzień Bożego Narodzenia, gdy na wety smutną dworzanin arcybiskupa przyniósł wiadomość, że Adam Kazanowski rozstał się z tym światem.
Każdy taki zgon znaczniejszego urzędnika w państwie wszystkich poruszał; otwierał się wakans, a za jednym szły całym szeregiem opróżnione krzesła.
Do króla mało kto nawet się zwracał w takim wypadku, bo bez Maryi Ludwiki nie dawał on nic