Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Boży gniew 02.djvu/077

Ta strona została uwierzytelniona.
IV.

Rok, który się rozpoczął zamknięciem Sejmu i załatwieniem co najpilniejszych spraw — ciągnął się dalej, niczem nie zapisując się w pamięci, oprócz spraw powszednich żywota.
Był on — cichem przygotowaniem do przyszłości.
Pomiędzy królem a królową związek małżeński wcale niespodzianie ściślejszym się stał, gdy Pan Bóg go narodzeniem córki pobłogosławił. Ale dziecię to długo żyć nie miało.
Marya Ludwika troskliwa o męża, niezaspokojona wypadkiem ostatecznym zborowskich zwycięztw i traktatów, marzyła wojnę nową, aby go nowym okryć blaskiem. Można już wówczas przewidzieć było, że Chmielnicki niedługo pozostanie spokojnym i nie dotrzyma co przyrzekł. Dochodziły wieści o odgróżkach, a usposobienie kozactwa i chłopstwa, które krwi raz zakoszto-