Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Boży gniew 03.djvu/074

Ta strona została uwierzytelniona.

hetmanów? nam wolnych ludzi około siebie skupiać potrzeba.
Po wyjściu Mazewskiego, gdy się uspokoiło, Kazimirski począł wykładać, co zrobił i co się gotowało.
Spisek wojskowy przeciwko królowi się gotował; powstał on z niczego. Podkanclerzy nie mieszał się do niego i tylko dobrą radą go wspierał, ale gorąco się nim zaprzątał.
Kazimirski nosił jego rozkazy, dając je za swoje, zaciągał coraz nowych krzykaczy, starał się po wszystkich ziemiach rozsiać ziarna, z których przeciwko królowi związek miał powstać. Mówiono już o zwołaniu w ostateczności koła, które było w obozie tem, czem rokosz czasu pokoju. Koło wojskowe i hetmanów i wodzów pozywać przed się rościło sobie prawa.
Brakło tylko podkanclerzemu jeszcze jego prawej ręki Dębickiego, który mu w ostatku przybycie swe zwiastował.
Wszystko to odbywało się pod bokiem króla i hetmanów, a dokonywało właśnie w momencie, gdy największa karność była potrzebną.
Radziejowski cieszył się tem, jako najdoskonalszym środkiem uzyskania stanowiska przeważnego.
— Beze mnie oni im rady nie dadzą, ja jeden