Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik 03.djvu/046

Ta strona została uwierzytelniona.

więcej w myśli królowej, będąc przeciwnym surowości zbytniej, przywiązując wagę do ugłady, elegancyi i obyczaju.
Długosz karcił rozmiłowanie się w stroju, trefieniu włosów i wytworności, Kallimach je pochwalał, a na sobie dawał przykład, iż się bez tego obejść nie można.
W kilka dni po przybycia jego nie ulegało już wątpliwości, iż Włoch obejmie wychowanie królewiczów i zostanie przy dworze.
Jako cudzoziemiec do wysokich dostojeństw nie mógł być przypuszczonym, lecz po za niemi przy osobie królewskiej pozostawało wiele do czynienia, po cichu.
Jaki tam układ stanął, o tem nikt nie wiedział, lecz z pierwszego osiedlenia się Kallimachowego widać było, do jakiego dążył stanowiska. Dwór osobny służbę, konie, wszystko zaraz obmyślać począł.
Ja w pierwszych dniach około matki mej i jej przesiedlenia się z klasztoru do dworu pod złotym dzwonem będąc zajętym, zdaleka tylko na to wszystko patrzyłem.
Widziałem jednak, że jak z jednej strony Włochowi się powiedzie pewnie, tak i to, iż mnogich sobie nieprzyjaciół pozyska.
Tak samo jak ze dworem i królestwem, umiał sobie postąpić Włoch z panami kollegiatami i akademią. Zalecony przez Grzegorza z Sanoka, miał już za sobą wielkiej wagi zdanie jego, ale postarał się o to, aby go głosem uwielbienia powitano, naprzód akademię krakowską podnosząc i sławiąc z tego, co czasu soborów czyniła i jak się korzystnie światu poznać dała. Dla panów kollegiatów, ich prac, niósł hołd w imieniu obcych, świata oddalonego, ziemi klasycznej, źródła nauk i oświaty.
Nakoniec olśnił i zaćmił tu wszystkich swą łaciną, którą tak władał, jak może żaden ze współczesnych, z łatwością, wytwornością, z poufałością człowieka, który się nią karmił od dzieciństwa.
W tej łacinie, przyznać potrzeba, nikt mu tu nie