Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Mistrz Twardowski.djvu/180

Ta strona została uwierzytelniona.

piórkach, a człeka po wejrzeniu — wiem z której strony począć! A wszystkie one, dobrodzieju, jednakowe, tylko każda z nich, jak wielkanocne jaje, inaczej po wierzchu malowana — w środku dalibóg to samo!
I śmiejąc się wyszła.