Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Nowele, Obrazki i Fantazye.djvu/633

Ta strona została uwierzytelniona.

prawie wyrwał i zachował u siebie, nie chcąc mi ich dać, aż póki bym do szkół wojewódzkich nie przeszedł.
Upragniony ten dla mnie moment zbliżył się nareszcie.
Ksiądz wcale się nie sprzeciwiał temu, abym naukę kontynuował, ale przepowiadał mi, że będę miał wiele trudności do zwalczenia. Dał mi półtorasta złotych na drogę i z temi dostałem się do najbliższego Lublina.
Świadectwa miałem tak dobre, że mi o korepetycye nie było trudno...
Historya tych lat, gdym szkolne nauki aż do maturitatis kończył, niéma w sobie nic osobliwego. Uczyłem się dobrze i nabierałem zarozumiałości ogromnéj.
Najpewniejszy byłem, że raz dobiwszy się do ostatniéj klasy, albo wnet znajdę świetne pomieszczenie, lub marzyłem już o uniwersytecie...
Co obrać sobie? Żadna nauka mi się nie uśmiechała zalotniéj od innych... Wszystkie równie były ponętne i nie wiem, co mnie skłoniło do wybrania wydziału prawnego...
Zdaje się, żem już wówczas marzył o karyerze urzędowéj.
W uniwersytecie siedziałem jak mól nad książkami. Wszystkie egzamina zdawałem szczęśliwie, zdania miałem najlepsze..
Zazdrościli mi drudzy.
Stałem trochę odosobniony i milczący, jak mój Rzymski.
Stopień pozyskałem cum eximia laude. Suknie miałem wytarte, koszule grube i stare, buty niezawsze całe, ale głowę zadzierałem do góry, pewny tego, że dokończywszy tak wydziału, pomieszczę się świetnie i z jaknajwiększą łatwością.
Nie miałem przyjaciół, o tych więc nadziejach przyszłości nie było komu mówić i nikt mnie nie rozczarowywał.
Dwóchset złotych nie miałem całego majątku, gdy pozyskawszy stopień, co mi się zdawało najwyższym szczeblem... ostatnim celem, odetchnąłem, pewien, że dziś lub jutro ubiegać się o mnie będą.
Szło o wybór zajęcia.
Podałem się do służby, do któréj mnie stopień i nauka kwalifikowały. Prośba i papiery zostały przyjęte, i po nich nastąpiło głuche milczenie.
Trwało ono trzy miesiące.
Poszedłem się przypomniéć.
Nikt nie wiedział, gdzie była moja prośba, gdzie papiery, i po długiém szukaniu, chodzeniu, znaleziono je nietkniętemi.
Po drugich trzech miesiącach, chociaż mi się udało znaléźć tanie lekcye jakieś, zagrażał już wprost głód.