Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - O panslawizmie.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

nikiem jest nie już język, bo tu języki są też najrozmaiciej wyrobione, ale to, co za materyał mowie służy — etymologie wspólne.
Pod względem wyrobienia możnaż porównać serbską mowę z polską, albo czeską z rosyjską? Najwyższe wykształcenie i największe ubóstwo — literatura nasza i wendów łużyckich — rosyjska i czeska naprzykład.
Mieliśmy tego niejednokrotne przykłady na zjazdach słowiańskich, że gdy się owym braciom rozmówić z sobą przyszło, uciekać się musieli do niemieckiego lub francuskiego języka.
Z dawnych wieków nie pozostała żadna tradycya miłości; my pamiętamy, że nam Czesi złupili Gniezno; Czesi, żeśmy im dobywali się do Pragi; Wendowie, że Bolesław był na Budziszyńskim zamku; Rosyanie, że Żółkiewski dowodził w Moskwie; Polacy, że Suworow wyrznął Pragę. Pomiędzy Rosyanami a Polakami szczególniej nienawiść odwieczna doszła do tego, że się łajemy Polacy Moskalami, Rosyanie Lachami.
Nie widzę więc, przy najlepszych chęciach, na czemby tu osnuć można połączenie, oprócz — interesu wspólnego.
Interesem tym jest obrona od nacisku, przewagi gwałtownego ciemięstwa niemieckiego. Nie obejdziemy się więc, abyśmy o historyę tę nie zawadzili.