Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - O panslawizmie.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.

praw i uważanych jako plemię jakichś paryów — musiał naostatek rozbudzić w nich instynkt zachowawczy, myśl szukania środków obrony.
Na pół zniemczałe Czechy, których biurokracya tak dzielnie pomagała do męczenia Galicyi, odezwały się pierwsze, ramiona wyciągając ku braciom Słowianom, ku Rosyi. Od r. 1825—1830 idea panslawizmu coraz dojrzewając się i formułując, doszła wreszcie do tego stopnia rozwoju, na jakim ją dziś widzimy.
Pochwycona przez umysły żywsze w Rosyi, jako doskonałe narzędzie polityczne, rozrosła się — chociaż rząd zawsze się jej zapierał i zapiera — pod opieką carstwa, które z rosyjskiego stawszy się wszechrosyjskiem, z wszechrosyjskiego pragnie być wszechsłowiańskiem.
Zblizka się wpatrzywszy w dawny system obchodzenia Niemców z podbitymi Wendami i w dzisiejszą politykę państw niemieckich w prowincyach słowiańskich, znajdziemy nie tak wielką różnicę między IX a XIX w. Tępienie i germanizowanie, mniej czy więcej jawne, mniej czy więcej gwałtowne i okrutne trwa bez ustanku; z tą różnicą, że w IX w. było barbarzyńskim instynktem, a w XIX w. jest cynicznie wyrozumowanym systematem.
Ks. Bismark i ministerstwo pruskie idzie po kolci, jaką szły margrafy niemieckie po zawojowaniu krajów słowiańskich; jak wówczas, tak teraz prawa wyjątkowe są dla nas... im wolno kochać ojczyznę i język swój, nam zabroniono; jak