Ta strona została uwierzytelniona.
IV.
Od pierwszego ukazania się na scenie młodego starosty warszawskiego, lat dziesiątek upływał. Od tego czasu zmieniło się znacznie położenie, okoliczności, stosunki osób i rodziny, ojca Brühla rachuby i postępowanie; — lecz to co obiecywał dwunastoletni chłopak, owego pamiętnego dnia, gdy go łaska królewska i ojcowska potęga dziecięciem upełnoletniły i na taką godność wyniosły — dotrzymały lata następujące.
Nigdy nadzwyczajne dary natury świetniéj się w nikim nie rozwinęły. Nie popsuło go to, że był, jakby królewicz jaki, kołysanym na rękach pochlebców, że miał do trwonienia krocie, że życie zdawało się miękkim kobiercem rozkładać pod jego stopami.