Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Starosta Warszawski.djvu/630

Ta strona została uwierzytelniona.

rego Sierakowski pożegnał w progu, obiecując nań oczekiwać w marszałkowskiéj sali... dwóch paziów otwarło drzwi, i hrabia znalazł się w pokoju obitym makatami tureckiemi, w którym książę Karol, panowie Morawski, Czapski i Brzostowski nań oczekiwali.
— W progu uścisnąwszy go książę wojewoda zapytał:
— Jak się hrabia chcesz nazywać?
— Comte de la Grange, — rzekł cicho Brühl...
Nazwisko pochwyciwszy, wojewoda zwrócił się do szwagrów swych....
— Mam honor, panie kochanku, prezentować przybywającego prosto z Paryża Comte de la Grange... który intra parenthesim, ponieważ w Polsce bywał, dobrze nasz język rozumie i nieźle nim mówi. Kawaler godzien przyjaźni waszmościów...
Prezentacya ta fałszywa na nic się jednak u mężczyzn nie przydała, gdyż Brzostowski znał Brühla z dawna, i z uśmiechem porozumienia przyszedł go ściśnięciem ręki powitać...
Morawski i Czapski zmierzyli przybyłego ciekawemi oczyma... Brühl radby był z twarzy wygnańca odgadł myśli jego i plany, ale nigdy oblicze wojewody weselszém i jaśniejszém nie było, a humor do facecyi skłonniejszym. Zdawał się najszczęśliwszym w świecie... Zaledwie siedli, gdy począł:
— Wiesz acińdziéj, panie hrabio, że gdy mi przyszło, pro peccatis, odbywać rekollekcye... ha,