Strona:PL Józef Potocki-Notatki myśliwskie z Indyi 168.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Ważną rolę w tutejszem towarzystwie odgrywa dworska kamaryla, zgraja rozmaitych dygnitarzy dworu Nizama, intrygantów i łgarzy, którym życie schodzi na kopaniu dołków jedni pod drugimi.
Świat to niewątpliwie zajmujący i pod względem obrazu politycznych, krajowych stosunków ciekawszy od wszystkiego, co dotąd w Indyach widziałem. Miałem sposobność poznać, a nawet bliżej zaznajomić się z kilkoma wybitniejszemi osobami wyższego, tubylczego świata; nierzadko spotkać w nim można ludzi nader rozumnych, wrodzonym sprytem obdarzonych, mających dziwnie jasne i trafne o stanie rzeczy pojęcia. Wszyscy mówią po angielsku, kilku nawet w Europie się kształciło, wogóle jednak o europejskich stosunkach słabe mają wyobrażenie, o jednej Anglii coś wiedzą, połapali dużo z jej cywilizacyi i zwyczajów, w gruncie zaś pozostali tem, czem byli ich ojcowie. Jedyne państwo po Anglii, o którem wiedzą, mówią i skwapliwie niem się zajmują — to Rosya. W całych Indyach »Urussy« (Rosyanie) są znani, a krajowa prasa w każdym niemal numerze zajmuje się krokami i postępowaniem Rosyi w Centralnej Azyi. Urok i prestige Rosyi w Indyach jest ogromny; nigdzie potęga północnego cesarstwa nie jest otoczoną jaśniejszą aureolą niezwyciężonej siły niż w Indyach. Szczególnie w ostatnim lat dziesiątku po tryumfach krwawych pochodów Skobelewa, zabłysnęła sława Rosyi w całym blasku; niemniej kolej Samarkandzka, przechodząca dziś przez ruskie prowincye do serca Azyi, dokąd temu lat 15 Europejczyk z narażeniem życia ledwo się mógł przedostać, gdzie miejscowość, jak Merw i Geok-Tepe, uchodzące przez długie wieków szeregi za fortece niemożliwe do