Ta strona została uwierzytelniona.
I rzekłbyś, że zbłękitniał świat,
Gdyby nie żagla białość,
I myślałbyś, że sen nań padł,
Gdyby nie ptaka żałość.
Pośród leciutkich morza tchnień
Namowy dziwne słyszę:
W taki spokojny, modry dzień
Pójść mi w wieczystą ciszę — —
Pójść mi we mgłę, w krańcowy szlak,
Po drżącym wód kobiercu —
I niech mój skon opowie ptak
Jednemu tylko sercu.