Strona:PL Józef Weysenhoff - Erotyki.djvu/120

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie zazdroszczę ja kobiecie,
Która doszła już do cnoty.

Jeślim dążył w twoje strony,
By rozmawiać z tobą o tem,
Niech mnie groźny syn Latony
Swym świszczącym razi grotem l

Niech do elizejskich pustek
Mnie zaniesie Styxu przewał,
Jeślim z twoich ładnych ustek
Tych teoryi się spodziewał.