Strona:PL Józef Weysenhoff - Erotyki.djvu/158

Ta strona została uwierzytelniona.

A czasem znów w powietrzu słyszę
Słowików moich zastęp cały; —
Jak lubo głos ich mnie kołysze!
To tylko mary — już przebrzmiały. —

Gdzie róże, które zima zżarła?
Powiędły. — Młode znikły maje! — —
Tylko mi dziś ich woń umarła
Tęsknym upiorem w duszy staje. —