Strona:PL Józef Weyssenhoff - Żywot i myśli Zygmunta Podfilipskiego.djvu/118

Ta strona została przepisana.
104JÓZEF WEYSSENHOFF

stał jednak jakiś cień powozu, a także zdało się nam widzieć bliżej, między drzewami, postać kobiecą.
— Jeżeli to ona, — rzekł pan Zygmunt — to doprawdy zwarjowała!
Wkrótce stanęliśmy w Ustroniu.